Spis Roczników
rocznik 2020
rocznik 2019
rocznik 2018
rocznik 2017
rocznik 2016
spis treści
-
rocznik 2015
spis treści
-
rocznik 2014
spis treści
-
rocznik 2013
spis treści
-
rocznik 2012
spis treści
-
rocznik 2011
spis treści
rocznik 2010
spis treści
-
rocznik 2009
spis treści
rocznik 2008
spis treści
rocznik 2007
spis treści
rocznik 2006
spis treści
rocznik 2005
spis treści
rocznik 2004
spis treści
rocznik 2003
spis treści
rocznik 2002
spis treści --
rocznik 2001
spis treści
rocznik 2000
spis treści
rocznik 1999
spis treści
rocznik 1998
spis treści
rocznik 1997
spis treści
rocznik 1996
spis treści
rocznik 1995
spis treści
rocznik 1994
spis treści
rocznik 1993
spis treści
rocznik 1992
spis treści
rocznik 1991
spis treści
strona główna
|
Almanach Muszyny 2010
Słowo do Czytelnika
Wiosna tego roku upłynęła w Polsce w cieniu wielkich tragedii - kwietniowej
katastrofy pod Smoleńskiem oraz majowej i czerwcowej powodzi. Jakże nieważne
wydają się w obliczu takich wydarzeń codzienne nasze zmagania z życiem
A jednak nie pozostaje nam nic innego, jak iść dalej, dając innym to,
co w nas najlepsze.
Mija dwadzieścia lat, które zechcieli Państwo spędzić z "Almanachem Muszyny"
na historycznych szlakach "państwa muszyńskiego". Przewinęło się przez
nasze łamy wielu autorów, ilustratorów, fotografików. Pojawiło się dziesiątki
tematów i ciekawych spraw. Z roku na rok nasz rocznik stawał się coraz
grubszy. Przez te lata znacznie rozrosło się grono osób współpracujących
z redakcją. Na trzeciej stronie okładki prezentujemy galerię almanachowych
autorów, z których wielu zaszczyciło strony "Almanachu" parokrotnie. Nazwiska
osób, które wzbogacały szatę graficzną naszego rocznika, wypełniając go
pięknymi fotografiami, rysunkami, obrazami, zamieścimy w przyszłym roku.
W wyniku współpracy z pracownikami naukowymi szkół wyższych czy innych
placówek naukowych, artykuły almanachowe stają się rozprawkami naukowymi,
często poruszając ciekawe i ważne dla regionu tematy. Chętnie publikujemy
również unikalne wspomnienia osób związanych urodzeniem lub sentymentem
z Ziemią Muszyńską, ratując w ten sposób od zapomnienia ludzi i ważne
dla miasteczka wydarzenia. Zdajemy sobie sprawę, że takie notatki mają
szansę zaistnieć tylko w lokalnych wydawnictwach, staramy się więc pielęgnować
tę wiedzę i przekazywać ją młodszemu pokoleniu.
Pośród kilkuset opublikowanych tekstów są, jak wspomniałam, artykuły
popularnonaukowe, wspomnienia, eseje, opowiadania i wiersze. Znajdujemy
miejsce na poezję i odrobinę literackiej prozy, promując autorów wywodzących
się z Muszyny, a także dając szansę młodym osobom, które nie miały dotąd
okazji do publikowania swoich utworów.
Trudno się pogodzić z tym, że zabrakło wśród nas wieloletniego dyrektora
muszyńskiego Liceum Ogólnokształcącego i burmistrza naszego miasta - Waldemara
Serwińskiego. Zginął w wypadku samochodowym zaledwie parę dni po promocji
ubiegłorocznego "Almanachu". Był z nami w Ogrodzie Wandy, spiesząc się
jak zwykle, bo w lipcowy sobotni wieczór działo się w regionie sporo i
na paru spotkaniach trzeba było się pojawić. Zostanie w naszych sercach,
jak przystało na przyjaciela, inaczej być nie może
Z opóźnieniem dowiedzieliśmy się, że w marcu ubiegłego roku zmarł Tadeusz
Swinecki, mieszkający w Grybowie autor almanachowy, donator Funduszu Stypendialnego.
Wpływy z napisanej przez siebie wspomnieniowej książki przeznaczył na
stypendia
W sierpniu odeszła Barbara Cichy - kryniczanka, artystka, wieloletnia
przyjaciółka "Almanachu Muszyny". W listopadzie pożegnaliśmy niespodziewanie
serdeczną naszą koleżankę, Krystynę Murzyn, która od lat wspierała nas
w almanachowych działaniach, zasiadając w Komitecie Stypendialnym, pomagając
przy organizacji ogrodowych spotkań, prowadząc konkursy na najlepsze przebranie
Wiosną tego roku zmarła Barbara Krawczyk, również almanachowa autorka,
dzielnie zmagająca się z ciężką chorobą, nieodmawiająca nam jednak pomocy
w poszukiwaniu krynickich ciekawostek czy fotografii.
W jubileuszowym roczniku, corocznym zwyczajem, będziemy się poruszać
po znanych, historycznych ścieżkach Ziemi Muszyńskiej. Odkryjemy też dróżki
nowe
Przytoczymy 4 Bożena Mściwujewska-Kruk za Wittem Kmietowiczem starą
legendę, równolegle obalimy jednak mity, przypisując - w artykule Ojcumiły
Sieradzkiej-Malec - kurdybanom z muszyńskiego kościoła pw. św. Józefa
właściwą datację. Zaglądniemy ponownie na Basztę, by razem z Barbarą Chudzińską
obejrzeć zeszłoroczne znaleziska archeologiczne i dowiedzieć się o nowych
ustaleniach. Dokończymy także, dzięki pracy Kazimierza Przybosia, wertowanie
wykazu osób przyjętych do prawa miejskiego w Muszynie w latach 1601-1833.
Dzięki życzliwości ks. proboszcza Józefa Wierzbickiego zajrzymy, wspólnie
z Tadeuszem Maciejewskim, do ksiąg parafialnych, odnajdując ślad po nieznanym
kompozytorze rodem z Muszyny, Wojciechu Pankiewiczu. Obejrzymy malowidła
starego znajomego, Wiktora Zompha, znajdując nowe wątki w artykule Tadeusza
Trajdosa. Pochylimy się nad proweniencją nazw Beskid i Bieszczad, szukając
ich na starych mapach z pomocą Tomasza Boruckiego. Razem z Tadeuszem Dudą
zainteresujemy się przejawami życia politycznego w okresie międzywojennym
w Muszynie i okolicach, poczytamy także o nich w regionalnej prasie z
tamtego okresu, której fragmenty przytacza Jan Wnęk. Spacerując po pięknej
Krynicy, zaglądniemy do urokliwej "Galerii pod Kasztanem", zwiedzimy kolejną
wystawę Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego w Pijalni Zdroju Głównego,
rozglądniemy się za starymi aptekami razem z Maciejem Bilekiem i Maciejem
Strzemskim.
Aż za oceanem poszukamy śladów rodziny Tyliszczaków, udając się drogą
przetartą przez Marię Zajączkowską. Na drugiej półkuli natkniemy się też
na wątek krynicki, śledząc z Małgorzatą Reinhard-Chlandą losy przedstawiciela
XIX-wiecznej inteligencji polskiej, Władysława Klugera. Prowadzeni przez
Małgorzatę Przyboś, rozpoczniemy wędrówkę po kartach protokołów muszyńskiej
Rady Gminnej z lat trzydziestych. Z Nikiforem - w tekście Bogdana Karskiego
- przemierzymy dolinę Popradu starym wagonem, sunącym powoli za sapiącym
parowozem, z łezką w oku wspominanym przez Adama Czarnowskiego. Udamy
się także pociągiem do Krynicy, drogą żelazną budowaną sto lat temu przez
inżyniera Ferdynanda Gismana, o którym opowie Leszek Zakrzewski. Do tejże
Krynicy przybywali wielcy goście, także z rodzin książęcych i królewskich.
O jednej z takich wizyt, która zakołysała uzdrowiskiem, pisze Karolina
Grobelska.
Sporo w tym roczniku znajdzie się wspomnień z Muszyny, Krynicy, Szczawnika
- z lat dzieciństwa i "szkolnej" młodości. Przeczytamy i o mieszczańskich
zwyczajach, i o dramatycznych wydarzeniach na Wapiennem, i o codziennym
życiu w Tyliczu. Wybierzemy się także - podobnie jak robimy to od paru
lat - na wycieczkę na Spisz i do Szarysza. Z Milošem Marekiem zastanowimy
się, kiedy trafili na ten teren Połowcy, którzy również - być może - zostawili
swój ślad w Muszynie w postaci dawnych nazw topograficznych, co sugeruje
w swoim artykule Grzegorz Koziej. Obejrzymy spuściznę kieżmarskiego rzeźbiarza
ze śląskimi korzeniami, Johanna Feega, w artykule słowackiej autorki,
Kataríny Chmelinovej, wrócimy także do spraw cywilnego osadnictwa na zamku
lubowelskim w tekście Filipa Fetko.
Przeczytamy wojenne i okupacyjne relacje o walczących na zachodnim froncie
II wojny światowej mieszkańcach Muszyny, a także o tych, którzy lata okupacji
spędzili za bramą obozu koncentracyjnego. Wspomnimy - z Waldemarem Oszczędą
- bohatera dwóch narodów, Michala Strenka, Słowaka z niedalekiej Jarabiny,
który poległ w walce o wyspę Iwo Jima w szeregach armii amerykańskiej.
Tak się złożyło, że rok 2009 (choć nie taki "okrągły") przyniósł parę
lokalnych rocznic i jubileuszy. Minęło 135 lat od założenia Orkiestry
Zdrojowej w Krynicy, 50 lat od powstania krynickiej Szkoły Muzycznej,
65 lat temu założono pierwszą w powojennej Polsce szkołę średnią w Muszynie.
Swoje urodziny obchodziły także aktualnie działające muszyńskie placówki
kulturalno-oświatowe: Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kochanowskiego,
Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, Ognisko Pracy Pozaszkolnej. Z kolei rok
2010 to sześćsetlecie bitwy pod Grunwaldem. Króciutko przypomnimy, jakie
ślady zostały w naszej okolicy po obchodach - jeszcze pod zaborami - pięćsetnej
rocznicy tego wydarzenia.
Znajdą Państwo w roczniku kilkanaście kolorowych stron, które są swoistymi
fotoreportażami z imprez współorganizowanych przez "Almanach Muszyny".
Nie braknie w nim także poezji i literackiej prozy - tu króluje nieodmiennie
Adam Ziemianin. Po raz dwunasty przyznamy w tym roku stypendia dla uzdolnionej
młodzieży, uczącej się w szkołach muszyńskiej gminy, a także w Szkole
Muzycznej w Krynicy. Otrzymają je również studenci I roku - absolwenci
muszyńskiego Liceum Ogólnokształcącego. Ostatnio przedstawialiśmy stypendystę
ze Starej Lubowli, teraz opowiemy o sukcesach absolwenta muszyńskiego
Liceum, Antoniusza Dietziusa. Jesteśmy z niego dumni - naprawdę ma się
czym pochwalić
Podstawą zasobów Funduszu Stypendialnego są w przeważającej części wpłaty
indywidualnych donatorów. Przyjaciel "Almanachu", Andrzej Lurski z Belgii,
przekazał na konto Funduszu Stypendialnego hojny dar, jaki w swej ostatniej
woli przeznaczyła na ten cel zmarła w ubiegłym roku, pełna życzliwości
dla naszych działań jego żona, Barbara Kołodziejczak. Postanowiliśmy jej
imieniem nazwać stypendium za najlepiej zdaną maturę. Dotacji dokonywały
też firmy, przede wszystkim chluba naszego regionu - Spółdzielnia Muszynianka.
Wieloletnia współpraca z Fundacją Batorego oraz Fundacją Edukacyjną Przedsiębiorczości
zaowocowała zwiększeniem liczby stypendiów i rozszerzeniem oferty dla
studentów I roku.
Dzięki przychylności różnych wydawnictw, przede wszystkim Znaku i WAM,
możemy naszych stypendystów co roku obdarować zestawem książek. Po raz
kolejny pragnę podkreślić, że wszyscy bez wyjątku autorzy nie przyjmują
honorariów, traktując swą pracę jako ukłon w kierunku Ziemi Muszyńskiej
oraz cegiełkę budującą Fundusz Stypendialny Almanachu Muszyny. Przez kilka
lat z rzędu otrzymywaliśmy dotację na druk naszego rocznika od burmistrza
Waldemara Serwińskiego. Dzięki temu było nam łatwiej pokryć część kosztów
wydania "Almanachu". Parokrotnie otrzymywaliśmy dotacje ze Starostwa Sądeckiego
i Funduszu Wyszehradzkiego; w roku 2007 uzyskaliśmy także dofinansowanie
w ramach programu Mecenat Małopolska. Dziękujemy! Wyrazy wdzięczności
za wieloletnią współpracę kierujemy do Poczty Polskiej, składając je na
ręce Wiesława Mochnackiego, dzięki któremu od paru lat drukowana jest
specjalna karta pocztowa, poświęcona promocji naszego rocznika.
Podziękowania składamy również Aleksandrze Wołowiec za wieloletnie prowadzenie
rozliczeń Funduszu Stypendialnego. Kłaniamy się pięknie - z podziękowaniem
- paniom z Miejskiej Biblioteki i z Muzeum, pracownikom Miejsko-Gminnego
Ośrodka Kultury w Muszynie, działaczom Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego,
muszyńskiego koła TKKF i wielu innym osobom, bez pomocy których trudno
byłoby zarówno wydać "Almanach Muszyny", jak i przygotować imprezy towarzyszące
jego promocji. Dziękujemy Włodzimierzowi Skleniarzowi z Krakowa za bezpłatny
druk zaproszeń na nasze doroczne, almanachowe Spotkanie Przyjaciół, Mieczysławowi
Pohlowi i Grzegorzowi Izydorkowi z GIMPO za pomoc w przygotowaniu każdego
rocznika, druk plakatów i kart świątecznych. A przede wszystkim za świętą
cierpliwość...
Zmęczeni czytaniem możecie Państwo pospacerować nadpopradzkimi wałami
albo wybrać się na nieco dłuższą wyprawę - na Jaworzynę, do starego schroniska,
obecnie Ośrodka Kultury Turystyki Górskiej. Proszę po drodze uważać na
wilcze tropy! W razie czego lepiej przystanąć i popatrzeć. W żadnym razie
nie strzelać
Bożena Mściwujewska -Kruk
spis treści >>
|